„Zapach Boga” Konrad Krajewski

11 sierpnia 2019

Temat Boga, wiary i religijność jest w ostatnim czasie dość trudny, jednak ich poruszanie jest konieczne. W naszym kraju jest dużo osób deklarujących swoją przynależność do kościoła katolickiego. Nie brakuje obiektów kultu, księży czy seminarium. Ptak katolickim kraju temat Boga nie jest obcy. Próbuję o tym przekonać w swojej książce „Zapach Boga” Konrad Krajewski. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Społeczny Instytut Wydawniczy Znak. Czego można spodziewać się po tej lekturze? Przekonajmy się.

Rola Boga we współczesnym świecie

Autor chce nam opowiedzieć, co wydarzyło się w poprzednią sobotę, kiedy na własne oczy zobaczył jak żyją ludzie bez prądu. Starsi, młodsi, noworodki oraz kobiety w ciąży. Blisko 500 osób pozbawionych podstawowego atrybutu do życia. Nie mających wyjścia. Takich, którzy muszą znaleźć światełko w tunelu i normalnie. Krajewski mówi, że do tej pory swoją krwią dzielił się tylko podczas badań medycznych. Nie był nigdy ani okazjonalnym, ani honorowym dawcą krwi. Sam sobie zadaje pytania, kiedy właściwie cierpią lub poświęcił się dla kościoła. Nigdy. Jak można tak żyć? Czy życie ma wyglądać w ten sposób, że po powrocie do mieszkania, trzeba wziąć gorącą kąpiel, zjeść smaczną kolację, rozsiąść się wygodnie w fotelu i obejrzeć najnowsze wydanie dziennika? Czy to naprawdę ma już tak wyglądać? Krajewski postanowił zawrócić z tej drogi. Wszedł do bloku i poprosił, by wszyscy poszli , bo jego zamiar mógł oznaczać przestępstwo. Nie chciał, aby ktokolwiek ponosił konsekwencje jego decyzji. Po wielu trudnościach udało mu się wyłączyć prąd. w związku z tym zostawił odręcznie zapisaną kartkę, w której informował, że to on jest odpowiedzialny za spowodowanie awarii. Do wojewody napisał sms-a z informacją, że jest gotów ponieść wszystkie ewentualne konsekwencje swojego Postępu. Jednocześnie przyznał, że nie jest pod wpływem żadnych napojów wyskokowych, ani tym bardziej narkotyków. Nie przyjął żadnych z popularnych środków odurzających. Zachowanie jest spowodowane ewangelią. Czy to jest szokujące? Konrad Krajewski zdecydował się na tak radykalny krok, ponieważ uważa, czy ludziom potrzebna pomoc jest dzisiaj, a nie jutro czy pojutrze. Musimy dzielić się tym, co mamy najcenniejsze. Siebie samego nazywa pogotowiem ratunkowym Franciszka. Ci, którzy go znają używają określeń takich jak kardynał ubogich, jałmużnik, Robin Hood papieża czy biskup ulic. Sam Krajewski woli ukryć się w cieniu, ale bardzo wyraźnie pokazuje Czym jest współczesny chrześcijaństwo, ponieważ głęboko czerpie z Ewangelii chrystusowej. Warto podążać tym śladem.